- autor: Ramzi717, 2008-10-05 18:25
-
Wola Rzeczycka - Sokół Sokolniki 1:5 (0:4)
Zawodnicy Sokoła chcąc się zrehabilitować za ostatnią porażkę na własnym terenie z Termopolem 2:3 przyjechali do lidera po komplet punktów
zwycięstwo przyszło im bardzo łatwo.
Więcej w rozwinięciu newsa
Przed meczem oby dwie drużyny w ciszy i koncentracji
rozpoczynają rozgrzęwkę. Gwizdek sędziego rozpoczynający mecz po
upływie dwóch minut zespół Sokoła prowadzi 1:0 autorem bramki zostaje
Krystian Kasak który wykorzystuje prezent od defensorów gospodarzy.
Szybko zdobyta bramka ustawiła cały mecz i dodała naszemu Sokołowi
skrzydeł grając na luzie z upływem czasu goście powiększali swój
dorobek bramkowy.
W 34 minucie Marcin Myszka zdobywa bramkę na 2:0 dla
Sokoła,
po upływie 5 minut ten sam zawodnik podwyższa na 3:0 i drużyna z Sokolnik kontroluje przebieg meczu.
Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsza połowę w pole karne Woli wpada szarżujący z piłką M.Myszka który zostaje ścięty przez stopera gospodarzy, sędzia bez wahania wskazuje na punkt oddalony 11metrów od bramki gospodarzy.
Do piłki podchodzi Jacek Jędral i podwyższa na 4:0 myląc totalnie bramkarza który rzuca się w przeciwną stronę.
Po tym golu sędzia kończy pierwsza połowę. Sokół prowadzi 4:0 w drugiej połowie goście marnują kilka doskonałych okazji do powiększenia dorobku bramkowego. W 56 minucie Marcin Myszka strzela bramkę na 5:0 kompletując tym samym hat-tricka. W 74 minucie honorową bramkę dla gospodarzy strzela Bednarz po rzucie wolnym z ok 25 metrów gdyby bramkarz Sokoła ustawił mur dokładniej piłka nie znalazła by się w siatce.
Pod koniec meczu dochodzi do dramatycznego starcia w którym ucierpiał nasz zawodnik Przemysław Robak bowiem został skoszony równo z ziemią przez pomocnika Woli.